"Guerra santa a Medjugorje" - ostatni artykuł znanego watykanisty

 

  • medjugore

Kilka dni temu, watykanista Paolo Rodari napisał ciekawy artykuł o aktualnych sprawach związanych z Medziugorjem. Jest w nim mowa o przewodniczącym Komisji badającej autentyczność objawień, o stanowisku Benedykta XVI i niektórych kardynałów i biskupów wobec ciągle trwających wydarzeń. Oto krótkie podsumowanie obszernego artykułu:

Międzynarodowa Komisja badająca wydarzenia w Medziugorju pracuje pod przewodnictwem kardynała Camillo Ruini`ego. Niektórzy twierdzą, że jest on sceptyczny wobec wydarzeń trwających już blisko 30 lat, i że w związku z tym wyniki badań Komisji można uznać za przesądzone. Ale czy jest tak naprawdę? Czy rzeczywiście Ruini będzie chciał zamknąć negatywnie 30 lat objawień i tysiące zaistniałych nawróceń? W Watykanie mówi się o dwóch rzeczach.Po pierwsze to właśnie sam Ruini nie chciał, aby wśród 20 ekspertów tworzących Komisję znalazł się biskup Mostaru Ratko Perić. Co oznacza, że z wyraźnego polecenia przewodniczącego Komisji, nie przyjęto do niej najbardziej zdecydowanego oponenta objawień. Po drugie: twierdzi się dzisiaj powszechnie, że jest o wiele za wcześnie, aby wysuwać jakiekolwiek prognozy co do wyników badań. Tym bardziej, że wydarzenia w Medziugorju ciągle mają miejsce. Komisja zebrała się po raz pierwszy 26 marca 2010 r., ale tylko po to, żeby podzielić się różnymi problemami do przeanalizowania: kwestia autentyczności orędzi, tj. zgodności tłumaczeń krążących w różnych językach z ich oryginałami chorwackimi, czy też zagadnienie 10 tajemnic, etc.

 

Stanowisko Benedykta XVI

 

W starciach pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami objawień wydaje się, że papież zajął pozycję pomiędzy nimi. O ile Jan Paweł II był przekonany o prawdziwości tych wydarzeń, kard. Ratzinger wydawał się pozostawać o krok za nim. W 2000 roku, będąc Prefektem Świętego Oficjum, napisał "Komentarz teologiczny" odnośnie do objawień maryjnych, w którym stwierdził, że mamy objawienia i objawienia. Przypomniał tym samym komentarz kard. Prospero Lambertini, późniejszego papieża Benedykta XIV, który oddzielał objawienie przyniesione nam prze Jezusa, wobec których jesteśmy zobowiązani zająć postawę wiary i przyjąć je w całej rozciągłości, od objawień "prywatnych", co do których nie powinniśmy być z góry uprzedzeni, ale też i nie jesteśmy zobowiązani w nie wierzyć. Objawienia prywatne, pisze kard. Ratzinger "Są ofiarowaną nam pomocą ku lepszemu zrozumieniu Ewangelii i bodźcem do realizowania Jej słów w życiu. Nie mniej jednak nie jesteśmy w żadnym stopniu zobligowani, aby z tej pomocy skorzystać." Nie jest wykluczone, że także dzisiaj papież Benedykt XVI jest takiego samego zdania, które wyraził jednoznacznie 10 lat temu w swoim "Komentarzu teologicznym". Z drugiej strony jednak warto przypomnieć to co powiedział Antonio Socci (znany dziennikarz) o jednym ze swoich spotkań z kard. Ratzingerem: "Spotkałem Ratzinger`a w Belluno, kilka tygodni przed jego wyborem na Stolicę piotrową. Podczas krótkiej rozmowy wspomniałem o Medziugorju. Bez okazywania jakiejkolwiek emocji zapytał mnie co tam widziałem. Opowiedziałem wtedy o rzeszach pielgrzymów i licznych nawróceniach? Na to odpowiedział: <<Oczywiście że jest do znaczący aspekt. Kościół nie może zamknąć drzwi przed ludźmi do miejsc, w których odnajdują oni wiarę.>>"

 

Ratzinger prawdopodobnie nigdy nie był w Medziugorju, podobnie jak i Karol Wojtyła. Nie mniej jednak wielu kardynałów i biskupów, często incognito, jeździło, aby zobaczyć to miejsce. Niejednokrotnie czekali oni na zostanie "emerytami", na odejście ze swoich oficjalnych, odpowiedzialnych stanowisk, aby udać się w prywatnej podróży, często w tajemnicy, do tego miejsca w Hercegowinie. Tak zrobił, na krótko przed swoją śmiercią, kardynał Corrado Ursi, biskup nominowany jeszcze przez Piusa XII. Znany jest on przede wszystkim z liturgicznej reformy posoborowej, której był jednym z głównych promotorów. Aby dojechać do Medziugorja pokonał samotnie 1500 km. swoim samochodem. Miał wtedy już 94 lata. W czasie swojego pobytu w Medziugorju powiedział: "Jakaż to radość i łaska, że mogę tu być."

 

Nie tak dawno trochę dłuższą podróż do Medziugorja, bo z Ekwadoru, a dokładniej z Guayaquil, odbył emerytowany arcybiskup Bernardino Echeverría Ruiz. Swoje podsumowanie tej podróży streścił on w jednym zdaniu: "Orędzia Maryi są całkowicie biblijnymi."

 

Krótko przed swoją śmiercią, do Medziugorja przybył także kardynał, arcybiskup Pragi František Tomašek, znany ze swojej cierpliwości i wytrwałości podczas komunistycznych prześladowań. Oto jego wypowiedź: ?Uważam, że pewną część naszej wielkiej duchowej wiosny, podarowanej nam od Boga przez Maryję, zawdzięczamy także Medziugorju. Modlitwa i post, wiara i nawrócenie oraz zaproszenie do pokoju mogą pochodzić tylko od Boga. Podsumowując: słyszę dużo o Medziugorju, ale chciałbym więcej.?

 

Jednym ze zwolenników Medziugorja był także kard. Hans Urs von Balthasar, założyciel pisma Communio, przyjaciel i mistrz Joseph`a Ratzinger`a. 29 maja 1988 r. Jan Paweł II ogłosił jego nominację kardynalską za "zasługi całej kariery." Ze względu na podeszły wiek ks. Balthasar został zwolniony z obowiązku przyjęcia sakry biskupiej. Warto dodać, że sam nominacji przyjąć nie chciał - odmawiał kilkakrotnie, ale w 1988 r. poddał się, aby dać wyraz posłuszeństwa papieżowi. Kiedy już uległ i zgodził się przyjąć kapelusz kardynalski, był z tego niezadowolony, uważał, że na niego nie zasłużył. Powiedział wtedy, że liczy na rychłą śmierć (przed uroczystością). I rzeczywiście nie dożył uroczystości konsystorza, zmarł dwa dni wcześniej. W ten sposób został w pełni kardynałem dopiero po swojej śmierci. Otóż kiedy ówczesny biskup Mostaru Žanic ocenił bardzo ostrymi i jednoznacznymi słowami wydarzenia w Medziugorju, Von Balthasar wziął papier i pióro aby krótko napisać do Žanica: "Monsignore! Jak to możliwe, że wysłał Ekscelencja tak smutny dokument na cały świat! Poczułem się głęboko zasmucony widząc tak bardzo zdegradowaną funkcję biskupią. Zamiast zachować cierpliwość, jak zalecano Ekscelencji z wielu stron, Ekscelencja brzmi i rzuca błyskawicami w osoby niewinne i znane, godne szacunku i opieki ze strony ekscelencji."

 

Il Foglio, Paolo Rodari 8 X 2010

W drodze do Nieba Bram