Medziugorje - miejsce spotkania z Bogiem w modlitwie - Ojcze nasz - Modlitwa Pańska

 

Bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi.

     Dla każdego prawdziwego i przekonanego wiernego, najważniejsze jest realizowanie woli Bożej. Całkowite realizowanie woli Bożej prowadzi ku świętości. Jeśli pragniemy dojść do raju, jesteśmy powołani, aby tu na ziemi żyć podobnie do tych, którzy są w niebie. Oznacza to, że konieczne jest czynienie wszystkiego, aby wszystko co robimy było zgodne z wolą Bożą.

 

Medjugorje

 

     „Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi” to bardzo ważna prośba. Wiedzieć czym jest wola Boża i każdej chwili w życiu ją realizować, nie oznacza nic innego jak być pewnym, że znajdujesz się na drodze do świętości, do ostatecznego osiągnięcia wiecznego szczęścia w raju. Nasza codzienna modlitwa powinna być taka: „Oto idę, aby spełnić wolę Twoją!” (Hbr. 10,9). Możemy powtarzać z Jezusem: „Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło!” (J 4,34). Życiem Jezusa było realizowanie woli Ojca. Jezus modlił się w Ogrójcu: „Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!” (Łk 22,42). Wolą naszego Ojca jest: „aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1Tm 2, 3-4). Wolą Bożą jest „abyśmy się wzajemnie miłowali, tak jak On nas umiłował!” (por. J 13,34). O, jakże byłoby chwalebne, abyśmy częściej mogli zadawać sobie pytanie, czego w tej chwili Ojciec niebieski oczekuje ode mnie!

Wola Boża

    Dla każdego prawdziwego i przekonanego wiernego, najważniejsze jest realizowanie woli Bożej. Całkowite realizowanie woli Bożej prowadzi ku świętości. Jeśli pragniemy dojść do raju, jesteśmy powołani, aby tu na ziemi żyć podobnie do tych, którzy są w niebie. Oznacza to, że konieczne jest czynienie wszystkiego, aby wszystko co robimy było zgodne z wolą Bożą. Jezus mówi: „Oto moja matka i moi bracia! Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką!” (Mk 3,35). „Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie" (Mt 7,21). Boża wola jest w tym, aby człowiek otworzył się na miłość, pozwolił, by Bóg go kochał. On kocha nas niezmiernie jak swoje najdroższe dzieci. Od wieczności o nas myślał. Bożą wolą jest to, że istniejemy i czytamy te wersy, że zastanawiamy się i zadajemy sobie pytanie czym jest wola Boża.

     Pod pojęciem woli Bożej rozumiemy Bożą wieczną decyzję, plan Jego serca i Jego umysłu dotyczący świata i nas. Wola Boża jest planem, który Bóg ma dla świata! Wola Boża jest planem zbawienia dla ludzkości. Celem każdej Bożej decyzji, każdego Bożego przykazania – celem woli Bożej jest najwyższe dobro, które człowiek może osiągnąć.

     Wola Boża to pokora w życiu, niezłomność w wierze, szczerość w słowach, sprawiedliwość w czynach, miłosierdzie w działaniach, ład moralny w postępowaniu; nie czynić krzywdy, a czynioną krzywdę znosić, być w pokoju z bliźnimi, kochać Boga całym sercem, kochać Go, ponieważ jest Ojcem, który nas kocha. Wolą Bożą jest przyjąć Jezusa jak swojego brata, Zbawiciela i Odkupiciela i wszystko to, co On (Chrystus) czynił i czego uczył, całkowicie trzymać się Jego miłości, odważnie i ufnie przyjąć Jego krzyż jeśli trzeba walczyć o Jego imię i Jego godność, słowami manifestować Jego istnienie, które wyznajemy, a w mękach zaufanie, z którym idziemy naprzód, przy śmierci cierpliwość, którą zostaniemy zwieńczeni, oznacza to pragnąć być współdziedzicem Chrystusa, wypełniać Boże przykazania, wypełniać wolę Bożą. Bożą wolą jest, abyśmy ze wszystkimi żyli w pokoju, żebyśmy Go ponad wszystko kochali, bo jest On Ojcem, który nas kocha bezmiernie. Bożą wolą jest sama miłość Boża i nasze prawdziwe najdoskonalsze życie. Zostaliśmy stworzeni z miłości na podobieństwo Boga. Bóg pragnie, abyśmy wszyscy doszli do raju. Jest to wola Boża dla wszystkich ludzi.

     Człowiek zgrzeszył i ten sposób zwrócił się przeciwko Bogu. Bóg posłał swojego Syna. On wziął na siebie nasze grzechy i pokonał naszą śmierć, zmartwychwstał, i tak umożliwił nam nowe życie. Tak jesteśmy odkupieni i zbawieni. Bóg zesłał na nas Ducha Świętego i uczynił nas współuczestnikami swojego rodzaju.

     „Zgodnie z tym, wola Boża to nasze najdoskonalsze życie i najbardziej boskie urzeczywistnienie. Oznacza to, że być w zgodzie z wolą Bożą znaczy być na najdoskonalszej drodze, oznacza to, iść drogą światła. Wola Boża to bezpieczeństwo, w którym możemy znaleźć zdrowie, wolność i zbawienie, a więc wszystko za czym tęskni nasze serce. Wola Boża jest najdoskonalszą i najbezpieczniejszą przestrzenią człowieka, najcudowniejszą drogą, którą można kroczyć. Wola Boża jest w gruncie rzeczy wszystkim, czego pragniemy.

     Być w zgodzie z wolą Bożą oznacza wejść w najcudowniejszą delikatność Bożą, wejść pod Jego opiekę, być Jego ulubieńcem. Kto najdoskonalej rozpoznaje w woli Bożej naturalne prawa, prawa człowieka, ten może osiągnąć harmonię moralnych i innych praw. Wola Boża jest wiecznością Bożą… Wolą Bożą jest każdy z nas. Przyjąć wolę Bożą oznacza zaakceptować siebie, swoje ciało, płeć, uczucia, duszę i ducha. Przyjąć wolę Bożą oznacza polubić siebie i własne życie… ” „Kiedy jestem w zgodzie z wolą Bożą, wówczas mogę przyjąć również negatywne rzeczy: grzech i winę, cierpienie i chorobę, umieranie i nieporozumienia i wszystko co mnie dręczy na tym świecie, i to świadomie, że Bóg jest od tego wszystkiego silniejszy. W woli Bożej człowiek zwycięża grzech, śmierć i choroby i dlatego może je spokojnie zaakceptować świadomy, że Bóg je zniszczy i poprowadzi go do wolności, pokoju i życia" (Tomislav Ivančić, A wy tak się módlcie, str. 105-107).
     Bóg umiłował człowieka niezmiernie, ale człowiek nie otworzył się na tę miłość i nie odpowiedział na nią. I tak miłość nie jest umiłowana. Wola Boża jest właśnie w tym, że człowiek otworzy się na miłość, że pozwoli Bogu, aby go kochał.

     Nic nie dzieje się bez Bożej woli, bez Jego zezwolenia. Ale Bóg ma powód do wszystkiego na co pozwala, czego pragnie i żąda, a jest to miłość, której celem jest nasze szczęście (por. T. Ivančić, str. 108).

     Wolą Bożą w człowieku jest jego sumienie. Przyjmując to co mówi sumienie, wchodzimy w wolę Bożą. Czynić dobro, a unikać zła, to jest wola Boża, która przemawia do nas poprzez sumienie. Postępując wbrew sumieniu, wychodzimy z woli Bożej. Wolę Bożą rozpoznamy najszybciej, pytając co Bóg mówi nam w sumieniu.

     Objawienie chrześcijańskie jest wolą Bożą. Każde słowo Pisma Świętego jest odzwierciedleniem Bożej woli. Boże przykazania są bramą przez którą wchodzi się do woli Bożej, a to oznacza do Bożej miłości. Bożą jest wolą, abyśmy byli współuczestnikami o naturze boskiej, że po przebaczeniu będziemy uwolnieni od grzechu. Bożą wolą jest pozwolić Bogu, aby nas kochał. „Pozwolić Bogu, aby cię kochał, jest najwyższym wejściem do Bożej woli. Pozwolić Bogu, aby cię uszczęśliwił, pozwolić Bogu, aby cię kochał, pozwolić Bogu, aby wziął cię w ramiona, strzegł i ochraniał – to jest Boża wola…

     Urzeczywistnienie w sobie woli Bożej umożliwiamy kiedy wierzymy, że Bóg nas kocha. Kto wierzy, że Bóg go kocha, może otworzyć się na działanie Boże i zostać zbawionym i doprowadzonym do spełnienia swoich pragnień. Pozwolić Bogu, aby był wobec nas delikatny, miał wobec nas współczucie i rozpłakał się nad nami, że oblecze nas w radość i światło, że wybacza nam grzechy, że za nas umrze i dla nas zmartwychwstanie – wszystko to jest wolą Bożą” (Tomislav Ivančić, tamże, str. 109). Głównym naszym zadaniem i najwyższą zasadą jest szukać woli Bożej. Najłatwiej i najbezpieczniej odnajdujemy ją w modlitwie. Abyśmy wiedzieli czy jakaś decyzja jest właściwa, konieczne jest gorliwie i ciągle się modlić. Dlatego Jezus w Ojcze nasz uczy nas, abyśmy się modlili „bądź wola Twoja”. Nie ma piękniejszej i doskonalszej modlitwy od tej: bądź wola Twoja! Tak powinna się zaczynać i kończyć każda nasza modlitwa. Jeśli modlimy się tak, jak uczy nas Jezus, każda modlitwa jest wysłuchana.

     Wyrażenie „jako w niebie, tak i na ziemi” daje nam wiedzę, że Jezus pragnie, aby wola Boża spełniała się nie tylko w nas, ale na całej ziemi, w niebie i wszystkim co stworzone. Przez to wyrażamy pragnienie, aby na ziemi było tak jak w niebie. Istotnie, pragniemy, aby wszystko było jak chce Bóg, aby ziemia stała się niebem. Jezus przyszedł do nas odkupić nas i zbawić i przemienić tę zapłakaną dolinę w raj, tak aby wszyscy czuli się jak jedna wielka rodzina. W Ojcze nasz modlimy się, aby Bóg wypędził z ziemi grzech i ”władcę tego świata”.

Wysłuchana modlitwa rodziny

     Pod koniec marca 2006 roku młoda rodzina Oguz ze szwedzkiego miasta Vaxjo przebywała w Medziugorju. Rodzice przyjechali podziękować Matce Bożej przekonani, że za Jej wstawiennictwem otrzymali syna Samuela.

     Afram i Ramona Oguz od pięciu lat byli małżeństwem i nie mieli dzieci. Rodzice Ramony przed trzydziestoma laty przyjechali z Turcji do Szwecji. Byli chrześcijanami wyznania syryjsko-prawosławnego i jako mniejszość w tym islamskim kraju mieli wiele trudności i problemów. Dlatego wybrali Szwecję, kraj chrześcijański.

     Ponieważ w Szwecji jest bardzo mało wyznawców prawosławia, Afram i Ramoma chodzili na Mszę świętą do kościoła katolickiego. Wierzyli, że różnice między katolikami i prawosławnymi nie są aż tak duże i nie jest to przeszkodą dla ich zjednoczenia. Modlili się również w tej intencji. Pewnej niedzieli, po Mszy świętej usłyszeli, że ktoś organizuje pielgrzymkę do Medziugorja. W gruncie rzeczy nie chcieli się zgłosić, ale na parę dni przed wyjazdem poczuli w sobie, że jednak powinni zapytać czy nie ma jeszcze wolnych miejsc. Organizatorka pielgrzymki powiedziała im, że właśnie parę godzin wcześniej jedno małżeństwo odwołało swój wyjazd i teraz są jeszcze dwa wolne miejsca. Było to w kwietniu 2004 roku.

     W Medziugorju, w czasie wieczornej Mszy, pełni oddania modlili się, aby Bóg dał im dziecko. Aby spełniła się Jego wola, aby wszystko było tak, jak On pragnie. Obiecali, że jeszcze przed pierwszymi urodzinami swojego dziecka, na znak wdzięczności znów przybędą z pielgrzymką. Podczas gdy Ramona modliła się, podeszła do niej pewna kobieta i powiedziała, że ma dla niej wiadomość. Powiedziała: „Wasza modlitwa została wysłuchana i urodzi Pani wiele dzieci.“ Po Mszy szukali tej tajemniczej kobiety, jednak nie mogli jej znaleźć. Syn urodził im się kilka godzin po śmierci papieża Jana Pawła II. Nazwali go Samuel, po Samuelu z Biblii, który również został wymodlony. Na dziękczynną pielgrzymkę przyjechali na tydzień przed pierwszymi urodzinami Samuela.


cdn.