Świadectwo dla pielgrzymów

JAKOV ČOLO


JAKOV ČOLO

To co najważniejsze, kiedy przyjeżdżamy tutaj do Medziugorja, co jest na pierwszym miejscu, to podziękować Bogu, podziękować Matce Bożej za wszystko co nam tutaj daje już od tylu lat. Niech naszymi pierwszymi słowami tutaj będą słowa podziękowania - podziękowania Panu za Jego wielką łaskę, za wszystkie dary, podziękowania Mu, że pozwala Matce Bożej już tyle czasu być tutaj z nami.


Pielgrzymi często mnie pytają dlaczego Matka Boża ukazuje się tu w Medziugorju tak długo? Co jeszcze Matka Boża chce nam powiedzieć? Są tacy, którzy mówią, że Matka Boża zawsze mówi nam te same rzeczy! Wzywałbym Was, abyśmy nie pytali dlaczego, ponieważ to co dzieje się tu w Medziugorju to Boży plan. Bóg tak chciał. A tym co my musimy zrobić jest przede wszystkim odpowiedzieć Panu na wszystko to, do czego nas wzywa poprzez Matkę Bożą i podziękować Mu za wszystko co daje nam tutaj przez wszystkie te lata.

Jeśli przyjmiemy to, do czego Matka Boża wzywa nas tak często tu w Medziugorju kiedy nam mówi: "Drogie dzieci, otwórzcie mi swoje serca", wierzę, że każde serce zrozumie dlaczego Matka Boża przychodzi przez tyle czasu. Przede wszystkim zrozumiemy w swoim sercu, że Matka Boża jest naszą matką, matką która nas bezgranicznie kocha, co Matka Boża udowadnia nam tu już od tylu lat. Ona jest matką, która pragnie dobra dla swoich dzieci, która pragnie dla swoich dzieci by dotarły do radości, do spokoju, do zbawienia. A tutaj radość, ten spokój i to zbawienie możemy znaleźć tylko w Jezusie Chrystusie. I to jest jedyny powód, dla którego Matka Boża przychodzi tu w Medziugorju tak długo. Matka Boża przychodzi, by doprowadzić nas do Jezusa, przychodzi by nam wskazać tę drogę, która nas prowadzi do Jezusa Chrystusa.

Kiedy tu w Medziugorju zaczęły się objawienia, miałem dziesięć lat. Jestem najmłodszy z nas sześciorga. Moje życie przed objawieniami było życiem normalnego dziesięcioletniego dziecka. Żyłem bardzo prostą wiarą, wiarą dziecka, a wiara ta jest tym, czego rodzice chcą Cię nauczyć. Tym czego moi rodzice chcieli mnie dalej nauczyć było to, że Bóg istnieje, że Matka Boża istnieje, abym się modlił, abym był dobry, abym chodził na Mszę św… Pamiętam, że co wieczór modliłem się ze swoją mamą, ale doprawdy nigdy w modlitwie tej nie prosiłem Boga o ten dar widzenia Matki Bożej, bo nawet nie wiedziałem, że Matka Boża może się ukazać. Wiedziałem, że Matka Boża istnieje, że Bóg istnieje, ale jako dziecko myślałem, że Oni znajdują się tylko w niebie. Wszystko zmieniło się 26 czerwca 1981 roku. Mogę powiedzieć, że był to najpiękniejszy dzień w moim życiu. Był to dzień, kiedy Bóg podarował mi tę wielką łaskę, ten wielki dar widzenia Matki Bożej. Zawsze z wielką radością wspominam tę naszą pierwszą chwilę z Matką Bożą, tę chwilę kiedy po raz pierwszy uklęknęliśmy przed Matką Bożą i kiedy pierwszy raz spojrzałem Matce Bożej w oczy. Ileż samej miłości zobaczyłem w tych oczach Matki Bożej! W tej samej chwili miłość tę poczułem w swoim sercu. O jakże poczułem się w tym momencie kochany, chroniony… Mogę po prostu powiedzieć - w chwili tej poczułem się jak dziecko jednej matki. Była to pierwsza chwila w moim życiu, kiedy w swoim sercu pojąłem Matkę Bożą jako swoją matkę, przyjąłem jako swoją matkę i pokochałem jak swoją matkę.

Glasnik mira, sierpień 2015